Strona Stowarzyszenia Rodzina 19 Pułku Ułanów Wołyńskich

Ułan Wołyński nr 48 rok 2013


WYDANIE SPECJALNE Z OKAZJI ODZNACZENIA
rtm. TADEUSZA BĄCZKOWSKIEGO
KRZYŻEM OFICERSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI

Spis treści
1. GRATULACJE DLA ROTMISTRZA TADEUSZA BĄCZKOWSKIEGO Redakcja strona 1
2. KILKA SŁÓW O ROTMISTRZU TADEUSZU BĄCZKOWSKIM Hanna Irena Różycka strona 2
3. ODZNAKI I ODZNACZENIA PANA RTM. TADEUSZA BĄCZKOWSKIEGO Redakcja strona 8
4. NA CHWAŁĘ POLSKIEJ KAWALERII Hanna Irena Różycka strona 15
5. BRZEŻANY MIASTO RODZINNE RTM. TADEUSZA BĄCZKOWSKIEGIO Włodzimierz Majdewicz strona 20
6. OPOLE 3-4 MAJA 2013 Julita Prabucka strona 28
7. Z KRONIKI STOWARZYSZENIA Redakcja strona 32
8. piosenka ułańska Redakcja strona 35


Ułan Wołyński nr 48 rok 2013
GRATULACJE DLA ROTMISTRZA TADEUSZA BĄCZKOWSKIEGO
1

W ZWIĄZKU Z ODZNACZENIEM KRZYŻEM OFICERSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI
PANA ROTMISTRZA TADEUSZA BĄCZKOWSKIEGO, OFICERA SŁUŻBY STAŁEJ KAWALERII
OSTATNIEGO Z ŻYJĄCYCH OFICERÓW 19 PUŁKU UŁANÓW WOŁYŃSKICH im. gen. Edmunda Różyckiego
Serdeczne gratulacje i wyrazy szacunku składa Stowarzyszenie Rodzina 19 Pułku Ułanów Wołyńskich
Ułan Wołyński nr 48 rok 2013
KILKA SŁÓW O ROTMISTRZU TADEUSZU BĄCZKOWSKIM
Hanna Irena Różycka

       Oficer 19 Pułku Ułanów Wołyńskich im. gen. Edmunda Różyckiego z Ostroga nad Horyniem, uhonorowany odznaczeniami wojskowymi za udział w walkach 1939 – 1945 Urodził się 28 października 1913 roku w Brzeżanach na Podolu w województwie tarnopolskim na Kresach II Rzeczypospolitej. Swoje dzieciństwo i lata szkolne wraz z rodzeństwem spędził w rodzinnym mieście Brzeżanach.
       Po zdaniu egzaminów maturalnych Nasz Dostojny Jubilat wiązał swą przyszłość z zawodową służbą wojskową związaną z polską kawalerią, jej tradycjami i chlubną historią. Marzenia młodzieńcze abiturienta brzeżańskiego Gimnazjum spełniły się w 1936 roku, gdy jako oficer opuszczał mury słynnej Kawaleryjskiej Alma Mater – Szkoły Podchorążych Kawalerii jako absolwent XIII Promocji im. Szarży pod Rokitną.
       Podporucznik służby stałej kawalerii Tadeusz Bączkowski otrzymał przydział do 19 Pułku Ułanów Wołyńskich stacjonującego w granicznym mieście Ostrogu do września 1939 roku. Do dziś Pan Rotmistrz serdecznie wspomina okres służby w garnizonie Ostróg. Szczególnie ceni atmosferę życzliwości panującą w pułku – koleżeństwo i wzorową dyscyplinę wojskową. Z ogromnym szacunkiem wspomina szlachetne postacie dowódcy pułku oraz kadry oficerskiej.
        Ppor. Tadeusz Bączkowski w barwach swego pułku odbył całą kampanię 1939 r. W sierpniu w wyniku mobilizacji 19 Pułku Ułanów Wołyńskich im. gen. Edmunda Różyckiego zostaje przetransportowany nad granicę polsko-niemiecką w rejon Radomska, Częstochowy i Wielunia.



        W ramach Wołyńskiej Brygady Kawalerii dowodzonej przez płk.dypl. Juliana Pobóg-Filipowicza w dniu 1 i 2 września pułk bronił polskich pozycji w rejonie Mokrej, Miedźna i Ostrowych. W godzinach porannych 1 września na rozkaz dowódcy pułku ppłk. Józefa Pętkowskiego pluton kolarzy pod dowództwem ppor. Tadeusza Bączkowskiego wzmocniony ułanami 4 szwadronu, CKM i trzema tankietkami wyrusza w kierunku Krzepic – jako Oddział Rozpoznawczy Pułku i zajmuje pozycję na rozstaju dróg z Krzepic do wsi Lipie. Ppor. Tadeusz Bączkowski pierwszy zauważył nadciągające od Krzepic oddziały zwiadowcze motocyklistów niemieckich, badających teren i wypatrujących pól minowych, za nimi ciągnęły niemieckie wozy pancerne. Ppor. Tadeusz Bączkowski powiadomił dowódcę pułku o zaistniałej sytuacji i o prawdopodobnym zamiarze okrążenia wsi Danków przez czołgi nieprzyjacielskie. Po wykonaniu zadania oddział ppor. Bączkowskiego przez groblę i most na rzece Liswarcie ruszył w kierunku wsi Lipie. Tankietki ostrzelały motocyklistów i czołgi jadące za nimi, które zmuszone zostały do zatrzymania się.
        Dalsze losy plutonu kolarzy – Na rozkaz płk. J. Pętkowskiego pluton kolarzy dowodzony przez ppor. Baczkowskiego samodzielnie dotarł do Warszawy, skąd dalej w Grupie mjra. Sienkiewicza podążał na wschód – do Zamościa. 17 września po napaści Sowieckiej na Polskę i po wkroczeniu wojsk z rozkazu Naczelnego Wodza poszczególne grupy operacyjne, rozproszone oddziały wojskowe miały za zadanie dotrzeć do granicy z Węgrami i przez Rumunię przedostać się do Francji.
        W czasie trudnego i forsownego przemarszu w górach ku granicy z Węgrami spieszony oddział mjr. Sienkiewicza zatrzymał się na krótki odpoczynek w małej wiosce zamieszkałej przez Bojków.


Został otoczony i ostrzelany przez oddział niemiecki na skutek zdrady mieszkańców. Bezbłędne rozpoznanie sytuacji, błyskawiczny refleks i jasno sprecyzowany rozkaz ppor. Tadeusza Bączkowskiego uratował życie wielu żołnierzom wybiegającym z ostrzeliwanych karabinem maszynowym chałup.
        Grupa ocalonych żołnierzy z ppor. T. Bączkowskim w dniu 1 października przekroczyła granicę węgierską i została internowana. Po wielu próbach ucieczki również z obozów internowania w Rumunii ppor. Bączkowski przedostaje się do Francji do Paryża – i na północ od Bretanii. Otrzymuje przydział do Oddziału Rozpoznawczego 3 Dywizji Piechoty. Następnie w 1940 roku oddział w barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich ewakuowany zostaje do Wielkiej Brytanii. W 1941 roku w wyniku koncentracji polskich oddziałów i ich reorganizacji ppor. T. Bączkowski przybywa do Szkocji, awansuje na stopień porucznika.
        W latach 1941 – 1943 odbywa służbę w Brytyjskich Wojskach Kolonialnych (na podstawie kontraktu) w Afryce Zachodniej. W 1943 roku por. Bączkowski wraca do Anglii i zgłasza się na ochotnika do Sztabu organizującej się 1-ej Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Otrzymuje funkcję oficera łącznikowego w sztabie. Bierze udział w Kampanii 1944 – 1945 roku od momentu lądowania wojsk alianckich w Normandii od Caën do Wilhelmshaven w Niemczech. Por. Bączkowski otrzymuje awans na stopień rotmistrza i uhonorowany zostaje Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Ponadto odznaczony zostaje:
       
        France of Germany Star
        War Medal 1939 – 1945
        1939 – 45 Star
        Po zakończeniu wojny rtm. Tadeusz Bączkowski pozostał na stałe w Wielkiej Brytanii, do dziś mieszka w Londynie.
        Rtm. Tadeusz Baczkowski jest vice prezesem Zrzeszenia Kół Pułkowych Kawalerii, Członkiem Rady Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej, Honorowym Członkiem Stowarzyszenia „Rodzina 19 Pułku Ułanów Wołyńskich” w Warszawie, „Stowarzyszenia Pamięci 19 Pułku Ułanów Wołyńskich im. E. Różyckiego” w Opolu. Odznaczony Odznaką Honorową Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej w Grudziądzu, Kombatanckim Krzyżem Pamiątkowym „Zwycięzcom” nadanym przez Zarząd Główny Związku Kombatantów R.P i Byłych Więźniów Politycznych.
       


ODZNAKI I ODZNACZENIA PANA ROTMISTRZA BĄCZKOWSKIEGO
        Odznaka Szkoły Podchorążych Kawaleri
       


Odznaka Oficerska 19 Pułku Ułanów Wołyńskich


France and Germany Star 1939 – 1945 Star


The War Medal 1939-45

Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami

Medal Wojska Polskiego

KRZYŻ KAWALERSKI ORDERU ODRODZENIA POLSKI



Rotmistrz Tadeusz Bączkowski

       
Ułan Wołyński nr 48 rok 2013
NA CHWAŁĘ POLSKIEJ KAWALERII
Hanna Irena Różycka


       Przed kilkoma laty Pan rotmistrz Tadeusz Bączkowski oficer 19 Pułku Ułanów Wołyńskich im. gen. Edmunda Różyckiego w latach wojny oficer łącznikowy w Sztabie 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka postanowił w godny sposób upamiętnić i utrwalić obraz konia bojowego towarzysza walki ułana. Symbolicznie przywołał Pan rotmistrz „Medzia” konia bojowego majora Feliksa Jaworskiego z okresu walk 1917-1920 który żył w koszarach 19 Pułku Ułanów w Ostrogu do 1 września 1939 roku, pierwszego konia bezimiennego, który poległ pierwszego dnia wojny od kuli niemieckiego najeźdźcy oraz konia Pana rotmistrza, który został zastrzelony przez Niemców w pobliżu granicy węgierskiej.
        Pan rotmistrz złożył w tej sprawie wniosek do Rady Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej w Grudziądzu. Dzięki staraniom Pani Prezes Karoli Skowrońskiej i ofiarności weteranów kawalerzystów oraz ich rodzin w 2006 roku powyższe przedsięwzięcie zostało zrealizowane. W drugim dniu XVIII Zjazdu Kawalerzystów II Rzeczypospolitej Polskiej na Błoniach Nadwiślańskich w Grudziądzu. Na murach obronnych poniżej Bramy Wodnej Pan rtm. Tadeusz Bączkowski uroczyście odsłonił pamiątkową tablice w asyście Panów oficerów czemu towarzyszył poczet honorowy ze Szkolnego Klubu Jeździeckiego „Rywal” im. Centrum Wyszkolenia Kawalerii.
        Tablica pamiątkowa to prostokątna granitowa płyta, na której umieszczono metalową kompozycję przedstawiającą trzy końskie głowy i zarys podkowy. Wzdłuż podkowy biegnie napis „KONIOM WIERNYM TOWARZYSZOM KAWALERZYŚCI II R.P.” W centrum tablicy znalazły się słowa „BŁONIA NADWIŚLAŃSKIE MIEJSCE PARAD, CENTRUM WYSZKOLENIA KAWALERII”. W alejce wiodącej do tablicy widoczne są ślady końskich podków. Wzruszające było słowo Rotmistrza „Te konie są wśród nas, choć ich dusze odeszły do nieba. Autorem rzeźby jest artysta plastyk pan Leszek Pawlikowski.

W trakcie XIX Zjazdu Kawalerzystów Panowie oficerowie w asyście gimnazjalistów ze Szkół Grudziądza posadzili pamiątkowe drzewa wzdłuż alei.
        Pan rtm. Tadeusz Bączkowski na tym nie zaprzestał działań na chwałę polskiej kawalerii i postanowił dalej upamiętniać jej historię i tradycję oraz przekazywać te wartości następnym pokoleniom Polaków, szczególnie młodzieży szkolnej i nagradzać jej osiągnięcia na tym polu. W szkołach grudziądzkich od lat młodzież uczestniczyła w konkursach o tematyce kawaleryjskiej. W 2009 roku zorganizowano konkurs „Śladami Kawalerii po Grudziądzu”. Cel był jasny popularyzacja wiedzy o kawalerii i przeszłości miasta. Pomysłodawcą konkursu i fundatorem przechodniej nagrody był Pan rtm. Tadeusz Bączkowski. Nagroda była płaskorzeźba głowy konia bojowego mjr. Feliksa Jaworskiego wspomnianego już „Medzia”. Na XXI Zjeździe Kawalerzystów II Rzeczypospolitej rtm.Tadeusz Bączkowski wręczył nagrodę konkursową uczniom 12 Gimnazjum im. Bronisława Malinowskiego w Grudziądzu. W 2011 roku na kolejnym XXIII Zjeździe Kawalerzystów zwycięzcom konkursu pod nazwą „KOŃ PRZYJACIELEM KAWALERZYSTY” został Zespół Szkół Ogólnokształcących im.18 Pułku Ułanów Pomorskich z Grudziądza, nagrodę osobiście wręczał jej fundator rtm. Tadeusz Bączkowski. Autorem rzeźby – nagrody był artysta rzeźbiarz Pan Wojciech Sobczyński. Z inicjatywy Stowarzyszenia Pamięci 19 Pułku Ułanów Wołyńskich im.gen. Edmunda Różyckiego w Opolu został powołany Ochotniczy Szwadron Kawalerii Ziemi Opolskiej, w którego skład weszły: Stowarzyszenie Stowarzyszenia Pamięci 19 Pułku Ułanów Wołyńskich, Oddział Terenowy - Pułku 4 Ułanów Zaniemeńskich - Polski Klub Kawaleryjski, Stowarzyszenie 9 Pułku Ułanów Małopolskich, Opolsko-Wielkopolskich, Opolsko-Wielkopolski Oddział Terenowy im. 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich Polski Klub Kawaleryjski oraz Stowarzyszenie Historyczne Legionów i Mazurka Dąbrowskiego w Nysie.
        Z okazji uroczystości 3 Maja w 2012 roku w Opolu zorganizowany został Pokaz Tradycji Kawaleryjskich z udziałem Ochotniczego Szwadronu Kawalerii Ziemi Opolskiej. Po defiladzie Pan rotmistrz Tadeusz Bączkowski wręczył Panu Piotrowi Zdybowiczowi Prezesowi Stowarzyszenia Pamięci 19 Pułku Ułanów Wołyńskich w Opolu jako dar dla Stowarzyszenia tablicę pamiątkową przedstawiającą profil głowy słynnego konia „Medzia” oraz tekst:
„KOŃ BOJOWY MAJORA FELIKSA JAWORSKIEGO „MEDZIO”
ŻYŁ W KOSZARACH 19 PUŁKU UŁANÓW WOŁYŃSKICH W OSTROGU NAD HORYNIEM DO 1.9.1939 R.”



       Na tablicy umieszczono ponadto cztery odznaki wymienionych wyżej pułków kawalerii, do których tradycji nawiązuje Ochotniczy Szwadron Kawalerii Ziemi Opolskiej. Pomysłodawcą tej tablicy, inicjatorem i fundatorem tablicy był Pan rtm. Tadeusz Bączkowski. Tablicę na zlecenie rotmistrza wykonał artysta rzeźbiarz Wojciech Sobczyński z Londynu.
        W dniach 19 - 21 sierpnia 2011 r. w Grudziądzu odbywał się XXIII Zjazd Kawalerzystów II RP. Obchodzono wówczas w 85 rocznicę utworzenia Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii i 20 - lecie powstania Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej. W trakcie tych uroczystości Pan rtm. Tadeusz Bączkowski wzbogacił zbiory Muzeum w Grudziądzu przekazując w formie daru dla Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej cenny obraz olejny "Patrol" dzieło znanego malarza batalisty Leszka Piaseckiego (1928 - 1990). Obraz przedstawia scenę rodzajową z Powstania Styczniowego 1863 roku.

Ułan Wołyński nr 48 rok 2013
BRZEŻANY MIASTO RODZINNE ROTMISTRZA TADEUSZA BĄCZKOWSKIEGO
Włodzimierz Majdewicz


       Brzeżany są starym kresowym miastem położonym w odległości około 90 kilometrów od Lwowa. Miasto z kilku stron otaczają malownicze zalesione wzniesienia. Najwyższe z nich to Jaryszków (408m). Dwa pozostałe to Storożysko (398m) i Jaryszków (408m). Miedzy wzgórami płynie rzeka Złota Lipa, która w mieście tworzy staw. Ze względu na szczególne walory krajobrazu strony te zwano Podolską Szwajcarią. Pierwsza pisana wzmianka o Brzeżanach znajduje się w dokumencie z 1375 roku. Wtedy to wieś Brzeżany i okoliczne włości książę Władysław Opolczyk oddał we władanie bojarowi Wasylowi Teptuchowiczowi.
        W 1530 roku król Zygmunt I zezwolił hetmanowi koronnemu, Mikołajowi Sieniawskiemu na przekształcenie osady w miasto lokowane na prawie magdeburskim. W tym samym roku 19 marca Brzeżany otrzymały prawa miejskie. Wraz z przywilejem prowadzenia jarmarków i targów, miało to istotny wpływ na rozwój gospodarczy miasta. Przez około 200 lat Brzeżany należały do rodziny Sieniawskich, którzy osiedlili tu pierwszych Żydów i Ormian w celu zapewnienia miastu rozwoju handlowego. Dzięki położeniu na szlaku handlowym wiodącym ze Lwowa do Kamieńca Podolskiego miasto zostało ważnym ośrodkiem handlowym. W XVIII wieku w Brzeżanach zaczęli się masowo osiedlać Żydzi. W 1718 r. pobliżu murów miejskich, pośrodku dzielnicy żydowskiej zbudowano wielką bożnicę w stylu barokowym. Po przebudowie w XIX wieku przetrwała ona w bardzo złym stanie. W połowie XVI wieku w zakolu rzeki Złotej Lipy założyciel miasta Mikołaj Sieniawski rozpoczął wznoszenie zamku jako rodowej siedziby. Potężna i rozległa budowla wielokrotnie bywała schronieniem okolicznej ludności przed Tatarami. Była to jedna z największych twierdz kresowych.
        Zamek w Brzeżanach oparł się najazdom tatarskim i kozackim w latach 1648 i 1655 oraz atakom tureckim w latach 1675 i 1676. Zamek urządzony był z wielkim przepychem, należał do największych rezydencji magnackich Rzeczpospolitej, nazywany był Podolskim Wawelem. Sieniawscy zgromadzili ogromne zbiory malarstwa w tym galerię portretów rodowych rzeźby, dzieła rzemiosła artystycznego i militaria. Mury zamku gościły wielu możnych u dostojnych gości, przebywał tam król August II Mocny, książę Franciszek Rakoczy i car Piotr I Wielki a XX wieku Józef Piłsudski.

Zamek w Brzeżanach na akwareli Napoleona Ordy


       Zamek w Brzeżanach i uroki miasta rozsławił Juliusz Słowacki w poemacie „Jan Bielecki”. W Brzeżanach wielokrotnie bywał słynny poeta Kornel Ujejski, pisał on popadającym w ruinę zamku i dewastacji kaplicy zamkowej przez austriackie wojsko. W Brzeżanach tworzyli artyści: wybitni rzeźbiarze Jan Pfister autor pomnika Ostrowskich w Tarnowie Tarnowie, wielu rzeźb we Lwowie, prof. Leonard Marconi - autor wielu nagrobków na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, w Brzeżanach wystawił miedzy innymi pomnik króla Jana III Sobieskiego i inni.


        Długa jest lista wybitnych brzeżan warto wymienić część tych zasłużonych w różnych dziedzinach osobistości: prof.Aleksander Brückner - filolog i slawista, historyk literatury i kultury polskiej, Antoni Cwojdziński - komediopisarz, aktor teatralny, reżyser i scenarzysta filmowy. Emil Dunikowski - geolog, podróżnik, profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, Marian Golias - filolog klasyczny, doktor nauk humanistycznych, , prof. Edward Kofler - matematyk, prof. Władysław Kohman-Floriański - inżynier budowy maszyn, wykładowca Politechniki Lwowskiej, prof. Alfred Obaliński - chirurg, prof. Milica Semków - slawistka, prof. Henryk Kadyi współtwórca i reformator Akademii Medycyny Weterynaryjnej we Lwowie, ks.biskup prof. Łukasz Solecki - rektor Uniwersytetu Lwowskiego,Markian Szaszkewycz – ukraiński poeta romantyczny, pisarz, działacz oświatowy, Jan Dobrzański – publicysta, redaktor „Gazety Narodowej" i dyrektor Teatru Lwowskiego,Tadeusz Schätzel – wicemarszałek Sejmu RP, prof. Zdzisław Kleinrok – lekarz farmakolog, trzykrotny rektor Akademii Medycznej w Lublinie.
        W Brzeżanach 11 marca 1886 roku urodził się marszałek Edward Rydz –Śmigły. Na miejscowym cmentarzu znajduje się zachowany w dobrym stanie grób matki marszałka. Ostatni wódz naczelny powstania listopadowego gen. Maciej Rybiński był również brzeżaninem.


        Gimnazjum brzeżańskie oprócz marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza ukończyło wyjątkowo dużo oficerów wojska polskiego, w grupie tej było wielu późniejszych generałów, pułkowników, podpułkowników i majorów. Spośród absolwentów breżańskiego gimnazjum szlifów generalskich dosłużyli się: gen.bryg. Teofil Karol Maresch – szef Departamentu Sprawiedliwości Ministerstwa Spraw Wojskowych i naczelny prokurator Armii, gen.bryg. Michał Pakosz legionista, bohater bitwy pod Kostiuchnówką i nad Niemnem dowódca 2 4 Dywizji Piechoty (1888-1938), Franciszek Fabry - szef Centrum Zarządu Kolei Wojskowych, gen.bryg. Juljusz Kolmer – lekarz wojskowy, komendant szpitali, m.in. w Brzeżanach, Stanisławowie i Piotrkowie Trybunalskim, gen. dyw. Wiktor Past – szef Generalnej Ekspozytury Opieki MSWojsk. gen.dyw. Zdzisław Hordyński - Juchnowicz – lekarz, organizator służby zdrowia Wojska Polskiego. W historię chwały oręża polskiego wpisali się kolejni brzeżanie: ppor. Bolesław Dunin-Wąsowicz – oficer kawalerii Legionów kawaler Virtuti Militari, rtm. Zbigniew Dunin-Wąsowicz – oficer Legionów Polskich poległ prowadząc szarżę pod Rokitną.


        Mieszkańcy Brzeżan uczestniczyli we wszystkich powstaniach narodowych w XIX wieku. W wieku XX brzeżanie gromadnie wstępowali do Legionów Józefa Piłsudskiego. Stacjonującym w Brzeżanach 51 Pułkiem Piechoty Strzelców Kresowych m. Giuseppe Garibaldiego w wojnie polsko-bolszewickiej od kwietnia 1920 roku dowodził płk szt. gen. Marian Kukiel późniejszy generał dywizji i ceniony historyk wojskowości.


generał dywizji dr Marian Kukiel


Od 28 stycznia 1938 i na całym jego szlaku bojowym we wrześniu 1939 roku 51 Pułkiem Piechoty Strzelców Kresowych dowodził ppłk August Emil Fieldorf, późniejszy słynny generał brygady ”Nil”. Organizator i dowódca Kedywu Armii Krajowej, zastępca Komendanta Głównego AK, dowódca organizacji NIE, kadrowego odłamu Armii Krajowej przygotowanego do działań w warunkach sowieckiej okupacji. Bezpośrednie działania organizacja „NIE” miała podjąć po rozwiązaniu Armii Krajowej 19 stycznia 1945 roku. Generał August Emil Fieldorf „Nil” został aresztowany przez UB. Torturowany w czasie śledztwa w tajnym procesie skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano w więzieniu na Mokotowie w lutym 1953 roku. Generał August Fieldorf pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego


generał brygady August E. Fieldorf „Nil”



       Burzliwe były dzieje tego kresowego miasta. Podczas I wojny światowej, w latach 1916-1917 w rejonie Brzeżan toczyły się walki rosyjsko-austriackie. W latach 1919-1939 Brzeżany należały do Rzeczyposplitej Polskiej, były siedzibą powiatu. W 1939 roku Brzeżany zostały włączone w skład Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. W 1940 roku Organy NKWD rozpoczęły masowe represje wobec ludności zamieszkującej miasto.
        Gdy miasto okupowane było przez Niemców. Niemcy przy pomocy ukraińskich nacjonalistów organizowali tu pogromy Żydów – zginęło w nich kilkaset osób. Utworzono getto, w którym niemieccy żandarmi przeprowadzali masowe egzekucje. Większość Żydów wywożono z Brzeżan do obozu zagłady w Bełżcu. Pozostałych Żydów hitlerowcy zamordowali na miejscu w kwietniu i czerwcu 1943 roku. W latach 1942-1944 w okolicach Brzeżan operowały oddziały Armii Krajowej. W latach 1945-1991 Brzeżany znajdowały się w granicach Ukraińskiej SRR.
       Od roku 1991 Brzeżany są miastem Ukraińskim w niepodległej Ukrainie. W tym mieście 28 października 1913 urodził się wzrastał i pobierał nauki Tadeusz Bączkowski. W pierwszej części wspomnień zatytułowanej „Z Brzeżan do Grudziądza”, która była publikowana w „Ułanie Wołyńskim” (Nr 29.03.2007) Pan rotmistrz napisał: „Należę do pokolenia, które wychowało się na legendzie Legionów i wojsko zawsze podobało mi się. W wieku, gdy zaczyna się myśleć o wyborze zawodu, zacząłem myśleć o poświęceniu się służbie wojskowej zawodowo, w korpusie kawalerii.”.
        Po maturze Tadeusz Bączkowski pożegnał Brzeżany i zgodnie z obowiązującymi procedurami odbył roczną służbę unitarną w Szkole Podchorążych Piechoty w Różanie nad Narwią. W dalszej części wspomnień czytamy: ” Nadszedł koniec roku, egzaminy i najważniejszy moment, czy moje podanie o przyjęcie do Grudziądza zostanie pozytywnie uwzględnione. Na 30 miejsc było ponad 100 kandydatów. Egzamin nie wystarczał. Trzeba było mieć ten przysłowiowy łut szczęścia.”
        Potem były piękne lata w Szkole Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu, oficerskie gwiazdki i służba w 19 Pułku Ułanów Wołyńskich w granicznym Ostrogu. We wrześniu 1939 roku ppor. Tadeusz Bączkowski na czele swego plutonu walcząc pod Mokrą rozpoczął pełną dramatycznych zwrotów wojenną drogę frontowego oficera. Potem były lata emigracji – Londyn. Rotmistrz Tadeusz Bączkowski do Brzeżan miasta dzieciństwa i młodości już nie powrócił.
Ułan Wołyński nr 48 rok 2013
OPOLE 3-4 MAJA 2013
Julita Prabucka

OPOLE 3-4 MAJA 2013
Tegorocznym obchodom Święta 3-go Maja nie tylko w Opolu nie sprzyjała pogoda. Po defiladzie w ulewnym deszczu, trzeba było ze względu na bezpieczeństwo ludzi i koni odwołać pokazy kawaleryjskie. Życie obozowe toczyło się w ogromnym namiocie wojskowym - kasynie. To też gdy 4 –go maja już nie padało można było nadrobić zaległości i pokazać program z obydwóch dni.
Przed rozpoczęciem uroczystości miałam okazję zobaczyć konie (ok.30-tu) jeszcze czekające w polowej stajni na poranne oporządzenie, teren obozowiska, no i podziwiałam pierwszy egzemplarz roweru odtworzonego na wzór rowerów szwadronu kolarzy z września 1939r. Rower ten zyskał już duże uznanie i rozgłos nawet poza krajem – podobno w Londynie był „bohaterem” programu telewizyjnego.




        Zwiedziłam też muzeum polowe, gdzie zostały zgromadzone pamiątki, które ułani otrzymali od rtm Tadeusza Bączkowskiego, jak też zdjęcia z czasów II RP, broń, pociski, hełmy, manierki, różne sprzęty będące wyposażeniem ułana we wrześniu 1939 roku.
       Uroczystości sobotnie rozpoczęły się mszą świętą sprawowaną głównie z okazji 200- lecia istnienia 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich w intencji poległych, zamordowanych i zmarłych ułanów. Msza św. polowa ( jednak w ogromnym namiocie) sprawowana była na terenach zielonych osiedla Armii Krajowej w pobliżu obozowiska.




        Wzięły w niej udział Oddziały zgromadzone w Ochotniczym Szwadronie Kawalerii Ziemi Opolskiej (Stowarzyszenie Pamięci19 Pułku Ułanów Wołyńskich im. Gen. Edmunda Różyckiego, Oddział Kawalerii Ochotniczej im. Pułku 4 Ułanów Zaniemeńskich, Szwadron Opole w barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich, I Szwadron Opole w barwach 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Sekcja Kawaleryjska LKJ Ostroga oraz Legion Włoski Gen. Dąbrowskiego), zaproszeni Goście: Włodzimierz Syta – Prezes Koła Weteranów Pułku ich Rodzin i Przyjaciół z Warszawy, Jerzy Lichtarowicz – syn oficera pułku 4. Ułanów Zaniemeńskich ze Szczecina i komandor Henryk Kalinowski – Kawaler orderu wojennego Virtuti Militari, Przewodniczący KRŚ WP, przewodniczący Komisji Historycznej ZG, członek ZG Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, Przedstawiciele Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich i grupa mieszkańców Osiedla.
        Po mszy św. nastąpiła część oficjalna uroczystości związana przede wszystkim z 200-leciem 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich - rozpoczęta Marszem Pułkowym i przedstawieniem historii Pułku, potem został odczytany list rtm Jerzego Brzozowskiego- najstarszego oficera Pułku, a następnie zostały wręczone medale, odznaczenia, dyplomy, nagrody i wyróżnienia. Został też odznaczony Krzyżem Pamięci Kresów Wschodnich sztandar Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.




       Następnie odbyła się defilada Pododdziałów Kawalerii, po której rozpoczęły się pokazy. Wraz z poprawiającą się pogodą przybywało widzów. Dla wszystkich przygotowano poczęstunek - kawaleryjską grochówkę.
       Pokaz rozpoczynała potyczka wojsk napoleońskich, nawet, co podkreślał komentator, udało się uratować proch przed zawilgoceniem i mogły wystrzelić, zarówno armata jak i broń długa. Echo armatniego wystrzału długo roznosiło się między blokami osiedla. Następnie terenem pokazów zawładnęła kawaleria. Były skoki przez przeszkody ( w tym też wzbudzający sensację wśród widowni skok przez ułana), pokaz władania białą bronią- szabla, lanca-cięcie łóz, cięcie głów kapusty, nakłuwanie worków z sianem, nabieranie obręczy ze statywu. Ułani przedstawili też elementy woltyżerki. Zakończyli tą część programu pokazem musztry.
       Po ułanach na teren pokazów wjechało 16 amazonek, pięknie się prezentując w długich, czarnych i wiśniowych spódnicach. Dziewczęta przedstawiły kadryla konnego z bardzo ciekawym opracowaniem choreograficznym. Po tym pokazie nastąpiła przerwa, a jako późniejsze punkty programu zapowiedziano występ Zespołu „Przysieczanki”, potem zabawę taneczną w rytmie przedwojennych przebojów. Po zmroku zaplanowano skoki konne przez płomienie i pokaz z ogniem.
       Równocześnie z pokazami trwał konkurs rysunkowy dla dzieci, w którym głównym tematem był koń. Najlepsze prace zostały nagrodzone.
       Dla publiczności zorganizowane były też przejażdżki bryczką i oprowadzanie na koniach. Oczywiście, że też z tych atrakcji skorzystałam, a dodatkowo nauczyłam się czyścić konia.
       Pełna wrażeń po tak wspaniale spędzonym dniu wróciłam do domu i zdałam telefoniczna relację z uroczystości Panu rtm Tadeuszowi Bączkowskiemu, który żałował, że nie mógł osobiście wziąć w niej udziału.
        Fotografie wykonała autorka relacji Julita Prabucka
Ułan Wołyński nr 48 rok 2013
7. Z KRONIKI STOWARZYSZENIA
Redakcja

Z kroniki Stowarzyszenia Rodzina 19 Pułku Ułanów Wołyńskich



Rotmistrzowie 19 Pułku Ułanów Wołyńskich Włodzimierz Bernard i Tadeusz Bączkowski Radość 1.09.1998


Warszawa 11.06.2003

Radość 16.04.2005

Nadanie godności Członka Honorowego 25.11.2004

Spotkanie u Hanny Ofrecht 19.04.2009

Ułan Wołyński nr 48 rok 2013
Ułańskie czako
Redakcja




        Ułańskie czako lśni,
        Śmieją się oczy dziew,
        Nadejdą kiedyś dni,
        W tętnicach zagra krew.

        Rozkaz na koń, na koń, na koń,
        Ułańska trąbka gra tratatata,
        Daj usta, ściśnij dłoń,
        Na koń, na koń, na koń.

        Od Wilna jadą aż,
        Spod kopyt lecą skry,
        Ach mamo ułani,
        Daj wyjrzeć poza drzwi.

        Rozkaz na koń, na koń, na koń,
        Ułańska trąbka gra tratatata,
        Daj usta, ściśnij dłoń,
        Na koń, na koń, na koń.

        U mojej dziewczyny,
        Są oczy niebieskie,
        Nie oddałbym ja jej,
        Za berło królewskie.

        Rozkaz na koń, na koń, na koń,
        Ułańska trąbka gra tratatata,
        Daj usta, ściśnij dłoń,
        Na koń, na koń, na koń.

       

Na życzenie Pana rotmistrza Tadeusza Bączkowskiego drukujemy ponownie nuty i tekst piosenki „UŁAŃSKIE CZAKO”. Tym razem z nutami. Zdobycie nut tej starej piosenki żołnierskiej nie było łatwe. Rękopis zapisu nutowego zawdzięczamy Panu Tomaszowi Sawickiemu z bratniego Stowarzyszenia Pamięci 19 Pułku Ułanów Wołyńskich z Opola.


       
Osoby zainteresowane historią i tradycją polskiej kawalerii
a szczególnie słynnym 19 Pułkiem Ułanów Wołyńskich
z Ostroga nad Horyniem zapraszamy do internetu.
Pod adresem
„UŁANA WOŁYŃSKIEGO”
znajdziecie najnowsze i archiwalne materiały z naszych biuletynów
Piszemy o walkach 19 Pułku Ułanów Wołyńskich w 1939 roku.
Przypominany walki ochotniczych formacji konnych
legendarnego zagończyka majora Feliksa Jaworskiego.
Przypominamy szwadron 19 Pułku Ułanów odtworzony w
27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej
Wspominamy Jazdę Wołyńską w Powstaniach
Listopadowym 1830/1831 roku i Styczniowym 1863/1864 roku.

Powołane zostało w dniu 8.10.1994 roku
w celu konsolidacja środowiska oficerów,
podoficerów i ułanów 19 Pułku Ułanów
oraz ich rodzin i sympatyków Pułku

kontakt:
STOWARZYSZENIE RODZINA
19 PUŁKU UŁANÓW WOŁYŃSKICH

Ul. Bajkowa 17/21
04-855 Warszawa
Prezes Hanna Irena Różycka
+48 604 155 422

powrót na stronę główną